Praca zaczęta jakiś czas temu, dziś dokończona.
Zadziwiły mnie zwierzęta, zwłaszcza to jedno kudłate, a dziś akurat Pełnia Księżyca w znaku Koziorożca.
Być może, to właśnie o tym..
Każdy może interpretować dowolnie daną pracę.
Kiedyś nie znosiłam opisów typu „o czym jest mój obraz”. Zbędny „hałas”, daj obejrzeć i poczuć, bez Twoich historii, Artysto 😉 !
Teraz czytam, gdy chcę uzupełnić lub zrozumieć danego Twórcę. Także sama czasem coś skrobnę na temat.
Ale w środku pozostała ta wielka potrzeba, by sama praca/obraz mówiła do człowieka.
Bo z Artystą można sympatyzować, Artysta może i słowem uwodzić, aurą tajemniczości sprzedawać. A Obraz jest. Tak po prostu.
Patrzysz, i widzisz.
Jest w tym też zaufanie do Odbiorcy.
W jego zdolność do indywidualnych przeżyć.
Podobno Odbiorcę trzeba kształcić.
Pokazywać mu i wyjaśniać.
Wyjaśniać sensy, podawać kody znaczeń.
A co, jeśli zaufam, że sam potrafi?
P.S.Jakim Odbiorcą jesteś? Lubisz patrzeć na obraz/dzieło czy poczytać, dowiedzieć się czegoś także?
Czy zdarzyło Ci się coś kupić głównie przez wzgląd na historię?
+ jeżeli prócz patrzenia i czytania chcesz zwyczajnie mieć tę lub inne prace, pisz proszę na zielonaanomalia@tlen.pl
Dodaj komentarz