Czy trzeba cierpieć, by tworzyć coś głębokiego?

Artystyczny Piątek *)

Dziś takie zestawienie grafik dające do myślenia.Prace powstały na przestrzeni ok.20 lat. Od dołu patrząc – z czasów depresji, „zwieńczenie” na górze to zdecydowanie jej brak. Teraz przyczynek do dyskusji, która toczy się na wielu forach: że aby tworzyć, Artysta musi bywać smutny, cierpieć na co dzień, zmagać się z Życiem na jakiś sposób.Że bez tego nie będzie głębi w jego Sztuce.Nie jest to częścią mojego systemu przekonań.Czy jest to widoczne w moich pracach?Można samemu oddać się refleksji patrząc, odczuwając.I właśnie ten element – odczuwanie, odbiór osobisty, doświadczanie, jest dla mnie tym najważniejszym. Bycie w prawdzie doświadczenia.Takiego, jakim jest Teraz. Kreacja, tak jak i Życie, wykracza poza nastroje, uwarunkowania, przekroczy próg bólu fizycznego (pisałam o tym przy okazji pracy po urazie kręgosłupa), wtedy kiedy pozwolisz.Nie warunkując niczego.Radość nie była nigdy wrogiem Twórczości.Ograniczenia mentalne za to owszem.Co o tym sądzisz?

*) seria publikowana na moim profilu FB, także Artystyczny Poniedziałek.


Opublikowano

w

przez

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *