Kilka aspektów do rozważenia:
W przestrzeni internetowych porad często można natrafić na hasła „odważ się na zmiany”, następnie jesteśmy przekonywani, że świat ukłoni się nam do stóp. Wystarczy skok, i zaufanie.
Czy to Prawda?
Bywa i tak. Realistycznie podchodząc do tematu, to mamy mnóstwo historii potwierdzających, że owszem TAK.
Mamy też historie z żalem w tle.
Nie ma więc odpowiedzi z automatu, czy w danym przypadku dobrze jest rzucić się na głęboką wodę, czy jednak spokojnie przemierzać brzeg.
Rozważmy więc kilka kwestii, dzięki którym można lepiej wejrzeć w siebie, nie udając, że coś jest inne.. niż jest. A jednocześnie nie dając się zwieść uwarunkowanemu do powtarzania schematycznych zachowań umysłowi.
- Twoja Intencja – czy uciekasz przed tym, co jest czy kreujesz? Nie ma tu poprawnej odpowiedzi, liczy się wyłącznie szczerość wobec tego, jak jest. Na przykład, jeżeli jesteś w toksycznej relacji, gdzie jest wyzywanie, czy nawet rękoczyny; to możesz mieć już wizję, jak mogłoby być w zdrowej odsłonie. Równie dobrze możesz nie mieć takiej wizji, a „jedynie” zdecydowaną chęć uwolnienia się z tego, co Ci nie służy. I to też jest ok. Nie zawsze hasła „kreuj z lekkością” będą miały dla naszej podświadomości sens. Natomiast warto w takim przypadku zadbać o drobne kroki i zapisywać sobie to, czego już nie chcę; na co nie mam już w sobie zgody. I na podstawie kontrastu budować krok po kroku wizję tego, czego chcesz.
- Czyja to Decyzja? Niby to oczywiste, skoro zmiana dotyczy Ciebie, to decyzja automatycznie należy do Ciebie. Tymczasem często jest ona pokłosiem nabytych Przekonań. Na przykład: jest masa rodziców, którzy zostali w związku, który ich nie satysfakcjonował dla „dobra dzieci”, i jest masa tych, którzy się rozwiedli, tak samo dla ich dobra. Przy czym obie decyzje mogły być tak samo prawdziwe, szczere, jak i wtórne, „z głowy”, na bazie przekonań. Również może być tak, że czyn jest taki sam, ale podjęty na bazie odmiennych Intencji. Można na przykład udzielić pożyczki z litości, a nawet w pogardzie; albo z radością, że możemy kogoś wesprzeć. To właśnie prowadzi do konkluzji, że samo działanie nie jest tym, na co mamy położyć akcent. Najpierw to, co Wewnętrzne; jak mówią Mędrcy od zarania dziejów: poznaj siebie.. Sprawdź swoje Intencje.
- Twoja dojrzałość – gdy decydujesz o zmianie, weź pod uwagę swą zdolność do wzięcia odpowiedzialności za siebie w tym procesie. Być może masz Mentora, to świetnie; ale dobrze być przygotowanym by wytrzymać samego siebie w procesie zmiany. Czy masz gotowość do przyjęcia niewygodnych warunków, będących etapem przemiany? Czy Twoje ciało fizyczne jest w dobrym stanie? Jeśli nie, może warto drobnymi krokami uczynić w tej sferze zmianę? Może ostatnio było wiele wyzwań w Twym życiu i tak naprawdę marzysz o spokoju? Decyzja, którą podejmiesz, należy ostatecznie do Ciebie, a nie do internetowego Mentora czy nawet guru. Jeśli rzucisz się w jaskrawą zmianę ma hurra, może to wywołać szok poznawczy. Nie rozpoznajesz swojego ja, bo już nie ma Cię w tym życiu, jakie dotychczas wiodłaś/wiodłeś. Nie ma jeszcze nowego ja, i jest to trudny, choć przejściowy czas. Gdy bierzesz odpowiedzialność za siebie, jest Ci łatwiej.. Gdy przerzucisz na kogokolwiek innego, prawdopodobnie pójdziesz w żal i pretensje, „bo nie tego oczekiwałeś”. Oczywiście, najłatwiej i najpiękniej, ufać Źródłu, uruchomić swój Wewnętrzny Głos/Autorytet, ale to już temat na oddzielny materiał. Podsumowując tę 1 część: Sprawdź, czy decyzja o Zmianie jest Twoja i jakie są Twoje Intencje. Planuj Zwycięstwo/Sukces lecz bądź gotów przyjąć w międzyczasie porażkę (którą zazwyczaj można nazwać lekcją 😉 ).
Dodaj komentarz