Czasami ludzkie lęki nie są takie oczywiste, ani łatwo zauważalne. Bywa, że dopiero z pewnej perspektywy jesteśmy zdolni je zobaczyć – sami lub z pomocą drugiej osoby.
Możemy przez długi czas żyć w cichych okowach lęku. Funkcjonować z pozoru normalnie, lecz wewnętrznie kurcząc się, i w rezultacie marniejąc dzień po dniu, na różne sposoby. Mam takie doświadczenia, i zdaję sobie sprawę, jak bardzo niebezpiecznie jest takie zapadanie się w sobie..
Przytoczę tu objawy lęku do namierzenia za dr Rickiem Hansonem, są to objawy, a jednocześnie – także koszty. Oto one:
- Ociąganie się (prokrastynacja)
- „Gra na małą skalę”
- Bycie emocjonalnie zahamowanym
- Unikanie zabierania głosu i/lub wyróżniania się
- Unikanie podejmowania decyzji
- Nadmierne szukanie informacji (przesadne analizowanie)
- Stosowanie ataku prewencyjnie
- Budowanie wewnętrznych systemów obronnych.
Ważne jest, by rozpoznać, czego dotyczą te wewnętrzne lęki. Na przykład, dla mnie na pewnym etapie życia, bazą/pożywką dla lęku było pewne negatywne założenie odnośnie tego, jaki jest świat. Niedawno z kolei – dwuletnie wystawienie na kontakt (nieprzyjemny i niechciany) z osobą w zaburzeniu. Co ciekawe, co do wpływu tej sytuacji na siebie, zorientowałam się dopiero po roku! Paradoksalnie, przyzwyczajona do tego, że zazwyczaj świetnie sobie z „trudnymi przypadkami” radzę, nie zauważyłam, że w tym czasie potrzebowałam i odpoczynku, i pomocy nawet – po serii mocnych życiowych wyzwań.
Niezwykle ważne jest więc – jak zwykle 😉 – by siebie zauważyć we własnym życiu. Być uważnym na to, co czujemy i na to, co dzieje się aktualnie, i jak się z tym mamy. Zwyczajnie rozpoznawać swe potrzeby na bieżąco i nie udawać, że można pewne rzeczy odkładać bez końca (chociażby: kiedy ostatnio odpoczywałeś tak naprawdę?). Badać swoje systemy przekonań, wartości i zawiadywać sensownie. Ech, jak zwykle robota 😉 ? Warto, by wyjść ze strefy lęku i być szczęśliwszym i zwyczajnie zdrowszym sobą ❣️
🧭 lektura do polecenia: „Rezyliencja” dr Rick Hanson, Forrest Hanson
Mimo tego, znam też zupełnie inną odsłonę Życia. O tym, czy możliwe jest Życie bez cienia lęku już w kolejnym poście. Raczej już dla duchowych freaków 😉 .
Dodaj komentarz